Podczas podróży do weterynarza Emma oznajmiła, że najadła się
dynamitu, bo myślała, że to lukrecja i za sekundę eksploduje. Po wybuchu Leon
widział tylko ciemność. Okazało się, że to wszystko to tylko wirtualna rzeczywistość.
Franek, który także miał okulary VR, tak naprawdę był Laurą, a jego kanapka
Emmą. Wtedy usłyszał głos:
- Leon, wstawaj, bo się spóźnisz!
Leon wstał i okazało się, że to był tylko sen.
Wieczorem, kiedy
zasnął, znów przyśnił mu się dziwny sen. Chciał zobaczyć Laurę, ale zamiast
niej, ujrzał tańczącą Lunę z głową Justina Biebera. Kiedy wstał, przypomniał
sobie, że wczoraj przed snem słyszał w radiu piosenkę Justina Biebera, może
stąd ten koszmar. Po godzinach znowu położył się spać. Wtedy zobaczył, że była
symulacja i bardzo się ucieszył. Znalazł się w pokoju, który przyśnił mu się
dwa dni temu. Jednak zamiast Laury, była tam tylko smoczyca, która biła go
kanapką! To go obudziło.
Pod wieczór
rozpoczęła się inwazja kosmitów z Neptuna. Leon zrozumiał, że był to świat w
połowie rzeczywisty. Postanowił zmienić piżamę, żeby zobaczyć czy to pomoże.
Poszedł spać i jego oczom ukazała się Laura...
Cały Paweł 😁 Dowcip na maksa!
OdpowiedzUsuń