wtorek, 14 kwietnia 2020

Rozdział XIV (Paweł Dembiński)


       Podczas podróży do weterynarza Emma oznajmiła, że najadła się dynamitu, bo myślała, że to lukrecja i za sekundę eksploduje. Po wybuchu Leon widział tylko ciemność. Okazało się, że to wszystko to tylko wirtualna rzeczywistość. Franek, który także miał okulary VR, tak naprawdę był Laurą, a jego kanapka Emmą. Wtedy usłyszał głos:
- Leon, wstawaj, bo się spóźnisz!
Leon wstał i okazało się, że to był tylko sen.
         Wieczorem, kiedy zasnął, znów przyśnił mu się dziwny sen. Chciał zobaczyć Laurę, ale zamiast niej, ujrzał tańczącą Lunę z głową Justina Biebera. Kiedy wstał, przypomniał sobie, że wczoraj przed snem słyszał w radiu piosenkę Justina Biebera, może stąd ten koszmar. Po godzinach znowu położył się spać. Wtedy zobaczył, że była symulacja i bardzo się ucieszył. Znalazł się w pokoju, który przyśnił mu się dwa dni temu. Jednak zamiast Laury, była tam tylko smoczyca, która biła go kanapką! To go obudziło.
        Pod wieczór rozpoczęła się inwazja kosmitów z Neptuna. Leon zrozumiał, że był to świat w połowie rzeczywisty. Postanowił zmienić piżamę, żeby zobaczyć czy to pomoże. Poszedł spać i jego oczom ukazała się Laura...

1 komentarz: