poniedziałek, 2 marca 2020

Rozdział XII (Tomasz Chmielewski)


- Co ty tu robisz? - zapytała mu się dziewczynka.
- Przyjechałem do Laury - odpowiedział Leon.
- A, ok, to pa - powiedziała i poszła.
      Leon wszedł do pokoju Laury, lecz po dziewczynce nie było ani śladu. Chłopiec pomyślał, że podczas jej nieobecności, jakieś inne dziecko zajęło jej pokój. Przeszukał cały sierociniec, lecz przyjaciółki nigdzie nie było. Bardzo się zmartwił.
    Nagle podskoczył przerażony, ponieważ ktoś położył rękę na jego ramieniu. Obrócił się i stanął twarzą w twarz z Emmą. Dziewczynka powiedziała, że muszą natychmiast jechać do stadniny koni, ponieważ stało się coś strasznego.
    Leon zgodził się i poszli. Na środku stajni  leżała nieprzytomna Luna.
- Co tu się stało i gdzie jest Laura? - krzyknął przerażony Leon.
- Musimy poważnie porozmawiać - powiedziała Emma...

1 komentarz: